Zabrałem się już do rysowania ostatniego odcinka pierwszej serii "DD", a przy okazji sporządziłem okładeczkę do ewentualnego papierowego wydania. Zastanawiam się jeszcze nad podtytułem wyróżniającym ten odcinek. A może ktoś z odwiedzających miałby jakiś pomysł?
15 komentarzy:
Okładeczki projektujemy już, co?
Generalnie, to podoba mi się nawet motyw z większą postacią demona w tle, ale jakoś niezbyt mi leży ten detektyw z profilu. Wygląda trochę, jakby postanowił czegoś poszukać na innym obrazku tą swoją przerośniętą różdżką i był już w połowie drogi ;)
A tak wogóle, to Wiola czyta Twojego bloga?
Przyjmuję Twą krytykę do wiadomości, acz kolwiek kompletnie jej nie rozumiem. Tak samo jak pytania, na które odpowiedź brzmi: Tak, zdarza się Wioli czytać mego bloga.
patrzkosciuszko na nas z gory
demoniczny wnet na wiory
rospiży tego demona
i bajeczka juz skonczona
ale...ladna bajeczka...
Ja rozumiem, że "Demoniczny..." nie jest komiksem dla osób całkiem dorosłych, ale, że od razu "bajeczka"?
Już zajarzyłem. Jak widzisz błąd poprawiony.
:D
tak W OGÓLE to Wiola stara się nie czytać waszych wynaturzeń, z masą błędów ortograficznych.. dostałaby chyba szału!!
mammon w skrzynce już zamnknięty
demoniczny w niebowzięty
lecz odpocząć się nie daje
bo zadanie nowe staje:
tam gdzie z ciuchci para bucha
szukają tęgiego zucha
choć niechętnie, siwowłosy
musi utrzeć pewne nosy
Wogóle mam za swoje, siem nie bendem jórz wymondżał. ACZKOLWIEK mię się tylko zpadzja niewcizneła. Bo pozatym mam lepiej, gdyrz mi firefox podkreśla błendy.
;D
Panie dao, proszę nie wrzucać spoilerów.
Też mnie rymy naszły przez was:)
Siwowłosy koleś z pałką,
co pogardzać chce rozwałką,
biega z jednej strony w drugą,
szuka KASY, co dał długą.
KASA demon jest i basta,
co biedaków groszem chlasta.
Siwowłosy go uziemił:
procentową stopę zmienił.
i bez reszty go zostawia,
KASĘ, co mamonę stawia.
Od tej pory wszyscy razem
Biedę klepią ciężkim pasem.
Siwowłosy w trasę rusza,
pociąg pędzi, krzyczy dusza,
tylko bilet jest za drogi,
podróż kończy się w pół drogi...
hehehe :D
no cóż, myślę mr mist-er że nie powinieneś się zrażać. Słowackiemu też podobno nie od razu wszystko wychodziło ;)
ale zwróciłes uwagę na bardzo ważną okoliczność - mianowicie, że im bliżej finału mammona tym dotkliwszy kryzys nam doskwiera.
aż się boję myśleć co się będzie dalej działo
Blog na świecie taki pierwszy,
gdzie komentarz swój dodając,
zamiast prozą piszesz wierszem,
giętkość pióra obnażając
Wierszem, prozą, obojętne,
komentarze pisać będziem.
Byle tylko myśli mętne
rym rozjaśnił swym narzędziem.
A Mickiewicz, czy Słowacki,
mogą mnie ukąsić w dupę.
Moich rymów silne macki
zamieniają wasz mózg w zupę.
Prześlij komentarz