
Zgodnie z hasłem "stare, ale jare" pora wrócić na łamy bloga. Od czasu mojego ostatniego wpisu wydarzyło się tyle, że nie mam zamiaru wspominać nawet o niewielkiej części tych wydarzeń. Nie. Tym razem będzie krótko i na temat. Powoli finiszuję prace nad projektem "Człowiek bez Szyi". Zostało mi jeszcze kilka plansz do narysowania i drugie tyle do poszarzenia.

(fotki autorstwa Marcina Podolca)
Tymczasem na blogu ziniola znaleźć można
kilka informacji,
materiałów promocyjnych i
wywiadów z
twórcami tego komiksu, w tym
z piszącym te słowa, występującym pod jakże mylącym pseudonimem.
Na razie to wszystko. Więcej wkrótce. Postaram się też wrzucić coś na pozostałe blogi. A jeżeli jeszcze ktoś nie miał okazji, może rzucić okiem na moją i Dema MFKiG-ową
jednoplanszówkę. Do zrobaczenia.