Uff. Mało brakowało a ścigany byłbym przez Urząd Skarbowy. A wszystko przez jedno małe niedopatrzenie. No cóż, żeby życie miało smaczek trzeba od czasu do czasu poczuć się jak bohaterowie Kafki, błądząc od jednego okienka do drugiego, z piętra na piętro...
Tymczasem robótka wre, zarówno zarobkowa (rys. na górze), jak i ta ważniejsza, acz niestety hobbistyczna, przynajmniej na razie (rys. na dole). Ten drugi przykład to pierwsza plansza "DD 2". Ogólnie takie klimaty przewidujemy w tym albumiku. Będzie złowrogo i nieco bardziej realistycznie niż w jedynce. Takie są plany i tego się trzymam. Do zo!
5 komentarzy:
UFFF! Dobrze, że z Urzędem wszystko dobrze!
A klimacik stacyjki -zdrój i torów tajemniczo biegnących het, przed siebie...i ta smakowita struktura drewna podkładów kolejowych...
naprawdę niezłe!
no urzedy potrafia popalic:D
a swoja droga w rysunku swietne sa te cienie:) kontrasty dobre nie przegadane:)
rysunki zapowiadają się smakowicie (ale jak Cię znam, to pewnie już dałeś wszystko, co będzie dobre w komiksie ;P)
Stacyjki mają w sobie nieco grozy, podobnie jak fiskus. I tu i tu wszystko fajnie, jeśli człowiek zdąży na czas:) Powodzenia w realizacji projektu.
Dzięki wam za mądre i krzepiące słowa.
Prześlij komentarz